Od czasu wypowiedzi Wałęsy dla TVN24 „ Homoseksualiści powinni w Sejmie siedzieć w ostatniej ławie, lub nawet jeszcze za murem” , były prezydent przestał być ulubieńcem salonów. Wiele mogli mu wybaczyć, ale nie krytykę pod adresem gejów. Za te słowa salon musiał go ukarać.
Henryka Krzywonos w wywiadzie dla „Wprost”:
„Wałęsa miał dar przekonywania, więc został przewodniczącym. Jednak tak naprawdę to mieliśmy przewodniczącego. Był nim Bogdan Borusewicz. Nieujawniony przewodniczący. Przecież to Borusewicz kręcił tym strajkiem .”
W dzisiejszych „Sygnałach dnia” marszałek Borusewicz nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył słowom Krzywonos. Wywołał tym ostrą reakcję Lecha Wałęsy, który opublikował list otwarty do Borusewicza. Zaprotestował w nim przeciwko rewelacjom Krzywonos stwierdzając, że w okresie strajku Borusewicz był w Stoczni może ze dwa razy „bez aktywności w pobliżu sterowania” , a na strajku zna się jak „wół na gwiazdach”.
Swój list były prezydent zakończył słowami:
„Mam nadzieję, że mnie przeprosisz i nie wymusisz odkrywania innych nie miłych stron historii".
A ja mam nadzieję, że Bogdan Borusewicz nie przeprosi Wałęsy i dowiemy się jakie to inne strony historii zostały ukryte.
http://lechwalesa.blip.pl/
http://niezalezna.pl/41373-walesa-grozi-borusewiczowi-ujawnieniem-niemilych-historii
http://www.wprost.pl/ar/398597/Krzywonos-Walesa-Strajkiem-w-stoczni-kierowal-Borusewicz/
List w oryginale: